Naszą ostatnią zbiórkę, jak zwykle, rozpoczęliśmy uroczystym kominkiem, który tym razem, rozpaliła Wiktoria. Następnie, żeby jeszcze bardziej wcielić się w kowbojów robiliśmy lassa, z czarnych i czerwonych sznurków, które wcześniej każdy z nas musiał znaleźć. Nasze lassa wykorzystaliśmy potem podczas wyścigach w rzędach, które dostarczyły nam wspaniałej zabawy. Po zdrowym współzawodnictwie wróciliśmy do sali i zajęliśmy się robieniem naszych kowbojskich kapeluszy. Gdy każdy miał już swój własny, niepowtarzalny kapelusz, przyznaliśmy punkty i zakończyliśmy zbiórkę kręgiem rady.
Z zuchowym pozdrowieniem,
Czuj!
dh. Ania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz