Na pierwszej zbiórce po świętach kominek rozpalił Maciek. Po obrzędowym rozpoczęciu, ponieważ pogoda nam sprzyjała, udaliśmy się na zwiad po okolicy. Każdy miał za zadanie stworzyć własną mapę dzikiego zachodu, po którym wędrowaliśmy. W czasie drogi zatrzymywaliśmy się co jakiś czas, aby dorysować kolejne fragmenty mapy i coś wspólnie zapląsać. Następnie wróciliśmy do szkoły, zawiązaliśmy krąg i każdy udał się do domu. :)
Z zuchowym pozdrowieniem,
Czuj!
dh. Alicja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz